Na miejsce natychmiast zadysponowano znaczne siły Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. W szczytowym momencie akcji gaśniczej w działaniach brało udział 47 zastępów z całego regionu. Ostatecznie ogień objął dwie połączone ze sobą hale - mniejszą o wymiarach 10 x 30 metrów oraz większą, stałą konstrukcję o wymiarach 30 x 50 metrów. Pożar nie rozprzestrzenił się poza obrys obiektu, ale zniszczenia są znaczne.
Jak informował mł. bryg. Szymon Jędrzejas, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu w hali znajdowała się hurtownia i magazyn elektronarzędzi. Część mienia udało się uratować, jednak z uwagi na rozwój sytuacji zapadła decyzja o wycofaniu ratowników. Dalsze działania prowadzone były wyłącznie z zewnątrz.
Z informacji przekazanych przez kierującego działaniami ratowniczymi st. kpt. Romana Wyszkę wynika, że w wyniku ogromnego wysiłku fizycznego dwóch strażaków zasłabło i zostało przekazanych pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.
Na miejscu działa również grupa operacyjna Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, która powołała sztab koordynujący akcję. Temperatura, rozmiar obiektu i materiał znajdujący się wewnątrz hali postawiły bardzo trudne warunki do pracy.
Policja zabezpieczyła teren wokół pożaru i kieruje ruchem, udrażniając drogi dojazdowe dla jednostek ratowniczych. Za pomocą komunikatów głosowych funkcjonariusze informowali mieszkańców o zagrożeniu.
Służby ratunkowe i władze samorządowe apelują:
- pozostańcie w domach,
- zamknijcie okna,
- nie zbliżajcie się do miejsca pożaru,
- nie utrudniajcie działań straży pożarnej i innych służb.
Prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska oraz starosta Artur Maruszczak wezwali mieszkańców do zachowania ostrożności i niezbliżania się do miejsca zdarzenia. Samorząd zapewnił strażakom wsparcie logistyczne, w tym posiłki i napoje.
Sytuacja jest już częściowo opanowana, ale akcja gaśnicza wciąż trwa. Po godzinie 21:08 zlokalizowano źródło pożaru, co oznacza, że jego rozprzestrzenianie zostało skutecznie zatrzymane. Obecnie działania prowadzone są na czterech odcinkach bojowych – jeden odpowiada za dostarczanie wody, a trzy pozostałe bezpośrednio gaszą ogień. Trwa dogaszanie pojedynczych zarzewi ognia. Sytuacja jest pod kontrolą. Konsultacje z JOS (Jednostką Ochrony Środowiska) potwierdziły, że monitoring powietrza nie wykazuje zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. W akcji brało udział około 250 strażaków. Wciąż istnieje problem z jednym kontenerem – nie wiadomo, co się w nim znajduje, dlatego zachowane są wszelkie środki ostrożności. Konstrukcja w tym miejscu jest uszkodzona, dlatego działania są prowadzone bardzo ostrożnie, szczególnie przy użyciu maszyn. Trwają prace nad pełnym zabezpieczeniem terenu.
Poniżej teksty na temat pożaru:



















































































Napisz komentarz
Komentarze