- Przedstawiciele firmy poszkodowanej w pożarze współpracują ze służbami ratunkowymi, przekazując wszelkie niezbędne informacje pomocne w prowadzeniu akcji gaśniczej. Dokładne szacowanie strat rozpocznie się dopiero po zakończeniu działań ratowniczych. Skala może być jednak ogromna. Jeden z pracowników firmy, występujący w jej imieniu, przekazał podziękowania dla straży pożarnej i wszystkich zaangażowanych służb za szybką i profesjonalną interwencję. W oświadczeniu zapewnił również, że firma nie zawiesza działalności i podejmie wszelkie działania, by jak najszybciej odbudować przedsiębiorstwo - poinformował w poniedziałkowym raporcie z akcji gaśniczej w Śródmieściu Urząd Miasta.
Firma z ul. Stalmacha dziękuje za wsparcie i zapowiada odbudowę działalności
- Sprawdzamy razem ze strażakami ostatnie kontenery, jest minimalna szansa, że szczątkowe ilości sprzętów udało się uratować. Natomiast całość – główny majątek firmy – niestety spłonął, łącznie z biurem, dokumentami i towarem. Na szczęście nikomu nic się nie stało – to jest najważniejsze. Ogromna praca strażaków, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Wczoraj dotarła do nas informacja, że dwie osoby ucierpiały. Natomiast dzisiaj na całe szczęście dostałem potwierdzenie od strażaków, że nic im nie jest. Jeden prawdopodobnie w ogóle tutaj wrócił do akcji – za to, jako firma, bardzo dziękujemy, za sprawną akcję. – przekazał przedstawiciel firmy LPBros.
W oświadczeniu dodał również, że mimo dramatycznej sytuacji firma nie zawiesza działalności.
– Chciałem zaznaczyć, że my jako firma działamy i dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają – za naprawdę tysiące ciepłych słów, które do nas dotarły, za co ogromnie dziękujemy. I chciałem zaznaczyć, że będziemy działać dalej. Pierwsze tygodnie będą dla nas ciężkie, bo mamy perturbacje. Natomiast szefostwo w dniu wczorajszym stanęło na wysokości zadania – mamy biura zastępcze, łącznie z kartami SIM, które w niedzielę przy zamkniętej galerii były załatwiane – za to naprawdę dziękujemy. Wszystkim, którzy nam pomogli stanąć na nogi – widzimy się już niedługo, mam nadzieję. Zebraliśmy się, zjednoczyliśmy się jako firma w tej ciężkiej sytuacji i będziemy działać. Pracujemy razy dwa, żeby jak najszybciej stanąć na nogi i jesteśmy dobrej wiary. – dodał.
Pomimo ogromu strat, determinacja i solidarność zespołu pozwalają patrzeć w przyszłość z nadzieją. Firma zapowiada, że zrobi wszystko, by jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania.


















Napisz komentarz
Komentarze