Wciąż nie brakuje analiz i dyskusji odnoszących się do przyszłości kolei m.in. w zamieszkiwanym przez nas regionie. Są one kluczowe również z naszego - lokalnego punktu widzenia. Różne środowiska (polityczne, samorządowe, czy też skupiające ludzi działających na rzecz rozwoju kolei) lobbują na rzecz swoich ośrodków miejskich, aby zdążyć wskoczyć do tego „uciekającego pociągu”, nim zapadną ostateczne decyzje. Jeśli prześpimy okazję, to na dekady możemy zostać pozbawieni nowoczesnych i wygodnych środków transportu kolejowego. Dlaczego bowiem pociągi Pendolino mogą jeździć przez Gliwice czy Opole (oddalone o niespełna 50 km od Kędzierzyna), a omijają miasto kolejarzy?
Nieco ponad rok temu CPK poinformowało, że rezygnuje z planu budowy linii zbiegających się promieniście w porcie w Baranowie. Zdecydowano o pozostawieniu tzw. „igreka”, a większość tras ma być wyznaczona od nowa. W artykule w Interii z 5 lipca br. można przeczytać m.in.: "Jak słyszeliśmy na konferencji Donalda Tuska, igrek na odcinku między stolicą a Łodzią ma zostać otwarty w 2032 roku, razem z leżącym na jego trasie lotniskiem. W kolejnych latach KDP ma dotrzeć do wspomnianych Poznania oraz Wrocławia, a w dalszej, bo sięgającej 2040 roku perspektywie, Centralna Magistrala Kolejowa (dziś łącząca Mazowsze ze Śląskiem i Małopolską - red.) zostałaby wydłużona do Trójmiasta. Nazwa Polska 100 minut natomiast ma symbolizować to, że w przyszłości między Warszawą a innymi aglomeracjami przedostaniemy się maksymalnie właśnie w takim czasie".
Powrót do szprych?
Ostatnio znów pojawiły się głosy o powrocie do pierwotnej koncepcji. Wiktor Kazanecki - autor wspomnianego wcześniej tekstu w Interii - przypomina zarazem:
"Symbolem Polski ambitnej i z aspiracjami jest dla prezydenta elekta Karola Nawrockiego projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK): nowego lotniska między Warszawą a Łodzią oraz związaną z nim siecią Kolei Dużych Prędkości (KDP). Na tydzień przed II turą wyborów, w której zwyciężył, podpisał się pod postulatami stowarzyszenia Tak dla CPK i zadeklarował, jaka będzie jego pierwsza inicjatywa ustawodawcza. Otóż zamierza złożyć projekt przywracający poprzednią, kreśloną przez PiS wizję kolejowych szprych CPK - czyli biegnących z portu w Baranowie w stronę różnych regionów kraju. To znak niezgody przyszłej głowy państwa na to, jak CPK wyobraża sobie obecny rząd pod wodzą Donalda Tuska. Rok temu, po niemałym zamieszaniu, czy Koalicja 15 Października w ogóle chce budować nowe lotnisko, premier osobiście ogłosił, że jego gabinet odchodzi od zbiegających się w Baranowie szprych. W zamian stawia na projekt Polski 100 minut, którego pierwszym najważniejszym elementem będzie igrek - trasa KDP z dopuszczalną prędkością 300-320 km/h, łącząca Warszawę, CPK i Łódź, a następnie rozdzielająca się w kierunkach Poznania oraz Wrocławia. Rysując to na mapie, uzyskujemy kształt podobny do litery Y. Gdy Karol Nawrocki spełni obietnicę i jego projekt w sprawie CPK wpłynie do Sejmu, można spodziewać się, iż dyskusja nad kształtem nowego portu oraz KDP rozgorzeje z całą mocą na nowo". Przedstawione w niektórych tekstach analizy i koncepcje nie napawają zbytnim optymizmem pasażerów z Kędzierzyna-Koźla.
Naszym kosztem zyskują mniejsze miasta (np. Kłodzko, Nysa) lub porównywalne z naszym ośrodki miejskie, które nie odgrywały wcześniej znaczącej roli na kolejowej mapie Polski. Przykładem niech będzie miasto Jastrzębie-Zdrój, które od 2001 roku jest całkowicie pozbawione dostępu do kolei. Jednak dzięki planowanej odbudowie linii kolejowej mieszkańcy Jastrzębia zyskają szybkie i wygodne połączenie z Katowicami, a tym samym z planowanym CPK, czego nie zapewniono chociażby węzłowi kędzierzyńsko-kozielskiemu. Chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że należy skutecznie zawalczyć o regularny, szybki i nowoczesny transport kolejowy z naszego miasta m.in. w kierunku Warszawy i przyszłego CPK.

Odległa perspektywa
W 2035 r. na odcinku Warszawa – lotnisko CPK przewiduje się ponad 70 tys. pasażerów na dobę, a między CPK a Łodzią – prawie 60 tys. To największa dotąd aktualizacja Pasażerskiego Modelu Transportowego – narzędzia analitycznego służącego do prognozowania ruchu z uwzględnieniem różnych środków transportu. W nowym modelu PMT uwzględniono również Litwę, Łotwę i Estonię, co pozwala lepiej odwzorować wpływ projektu Rail Baltica na ruch kolejowy w Polsce. Model ten został także rozbudowany o 11 lotnisk zagranicznych.
Centralny Port Komunikacyjny (CPK) to planowana duża inwestycja w Polsce, mająca na celu stworzenie nowoczesnego węzła transportowego integrującego transport lotniczy, kolejowy i drogowy. I choć Kędzierzyn-Koźle nie będzie bezpośrednio skomunikowany z CPK, to modernizacja strategicznych szlaków kolejowych biegnących przez nasze miasto powinna ułatwić pasażerom z naszego miasta i powiatu dotarcie do potężnego węzła, który w przyszłości powstanie w centralnej Polsce.

Spółka Centralny Port Komunikacyjny dostarczyła do większości urzędów marszałkowskich raporty z warsztatów prowadzonych w ramach projektu Zintegrowanej Sieci Kolejowej (ZSK), które w tym roku odbyły się we wszystkich 16 województwach. Jednocześnie ruszyły prace analityczne, których efektem będzie wkład merytoryczny do planowanego rozporządzenia w sprawie docelowej sieci kolejowej w Polsce. Trwają też przygotowania do powołania Rady Naukowej ZSK, która będzie opiniowała prace ekspertów.
Warsztaty ZSK, czyli Regionalne Panele Eksperckie, wystartowały 23 stycznia w Białymstoku. W ciągu kolejnych dwóch miesięcy odbyły się w Kielcach, Krakowie, Lublinie, Rzeszowie, Wrocławiu, Opolu, Poznaniu, Zielonej Górze, Gdańsku, Szczecinie, Toruniu, Warszawie, Olsztynie i Katowicach. Spotkania zakończyły się 25 marca w Łodzi. Spotkania były zorganizowane przez spółki CPK i PKP Polskie Linie Kolejowe (PKP PLK) oraz Instytut Rozwoju Miast i Regionów (IRMiR) na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury. Celem inicjatywy jest określenie we współpracy z władzami regionów kierunków rozwoju inwestycji kolejowych po 2035 r., kiedy gotowa ma być już trasa Kolei Dużych Prędkości (KDP) „Y” Warszawa – Łódź – Wrocław / Poznań wraz z lotniskiem CPK.

Lepsze połączenia
Przypomnijmy, przez Kędzierzyn-Koźle przebiega szlak kolejowy E-30 łączący Niemcy, Polskę i Ukrainę. Oczywiście wszelkie inwestycje w infrastrukturę kolejową jeszcze szerzej otwierają nasze okno na świat, a jednym z elementów tych działań jest poprawa połączeń kolejowych i transportu w całym kraju. W naszym przypadku są nimi zarówno zrealizowane już prace na linii kolejowej E-30 na odcinku Kędzierzyn-Koźle - Opole Zachodnie (w zakresie linii nr 136 na odcinku Kędzierzyn-Koźle - Opole Groszowice), jak i planowane prace na ciągu E-59 - linia kolejowa nr 151 Kędzierzyn-Koźle – Chałupki. Obecnie prace na linii kolejowej nr 151 z naszego miasta w kierunku granicy polsko-czeskiej, wraz ze stacją w naszym mieście, planowane są do realizacji w latach 2027-2030. Stopniowo modernizowana jest także linia z Katowic do Kędzierzyna-Koźla (nr 137) na odcinku między Gliwicami a naszym miastem. Nie można też zapomnieć o, przesuwanej od wielu lat, modernizacji linii kolejowej nr 137 od Kędzierzyna-Koźla na zachód (w stronę Głogówka, Prudnika, Nysy i Legnicy).
Przypomnijmy, chodzi tu o przebiegającą przez nasze miasto Magistralę Podsudecką, uznaną wprawdzie za strategiczną dla rozwoju województwa opolskiego i południowo-zachodniej Polski, lecz z premedytacją pomijaną przy podziale pieniędzy na jej kompleksowy remont. Magistrala Podsudecka łączy istotne ośrodki przemysłowe i akademickie, przebiega przez obszary zamieszkiwane przez setki tysięcy mieszkańców. Linia ta łączy Katowice z Legnicą i ma szczególne znaczenie dla ruchu pasażerskiego oraz transportu towarów - zwłaszcza kruszyw i surowców przemysłowych, obecnie - poza krótkimi odcinkami - nie jest zelektryfikowana, a jej stan techniczny pozostawia wiele do życzenia.
Modernizacja szlaków na kierunkach północ-południe oraz wschód-zachód, które przecinają się w Kędzierzynie-Koźlu - jako ważnym węźle kolejowym - ma ogromne znaczenie dla miasta. Wspomniane działania stanowią część szerszego planu rozbudowy infrastruktury kolejowej w Polsce. Inwestycje te mają pozytywny wpływ na cały region, ułatwiając też w pewnym stopniu połączenia z innymi ważnymi ośrodkami w Polsce oraz przyszłym CPK. Nie jest to może spełnienie naszych snów, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.





















