Niedzielne popołudnie, 20 lipca, dla strażaków z Kędzierzyna-Koźla było wyjątkowo pracowite. Gasili oni dwa pożary lasu w krótkim odstępie czasu. Najpierw, około godz. 16.40, ogień pojawił się w okolicach ulicy Naftowej. Na miejsce skierowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśnicza nr 1 w Azotach oraz ochotników ze Sławięcic oraz Miejsca Kłodnickiego. Po dotarciu na miejsce potwierdzili oni pożar o powierzchni około 10 arów. Drugie zgłoszenie tego samego dnia (około godz. 17.30) dotyczyło terenów przy ulicy Władysława Grabskiego. Tym razem do akcji skierowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśnicza nr 2 w Koźlu oraz OSP Cisowa i OSP Kłodnica. Na miejscu strażacy zastali płonące gałęzie oraz ściółkę leśną na powierzchni około 20 arów.
To nie są odosobnione przypadki. W ostatnich tygodniach w Kędzierzynie-Koźlu doszło do kilku podobnych zdarzeń. Seryjne pożary lasów i terenów zielonych w regionie budzą poważny niepokój wśród mieszkańców i służb. Każdy kolejny incydent potęguje obawy, że na terenie miasta może grasować podpalacz. Niewykluczone, że również niedzielne pożary to efekt celowego działania. Wstępne ustalenia sugerują możliwość podpalenia, jednak dokładne okoliczności obu zdarzeń badają funkcjonariusze policji. Jak dotąd nie udało się ustalić sprawcy, a dochodzenie jest w toku. Sytuacja stanowi realne zagrożenie nie tylko dla przyrody, ale także dla ludzi i ich mienia. Służby apelują o czujność i proszą mieszkańców o zgłaszanie wszelkich podejrzanych sytuacji, które mogą pomóc w ujęciu sprawcy.



















Napisz komentarz
Komentarze