Jak donosi oficjalna strona internetowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego (UMWO) w naszym regionie planowane są kolejne inwestycje w linie kolejowe. Problem w tym, że na liście inwestycyjnej całkowicie pominięto kluczowy na Opolszczyźnie węzeł kędzierzyńsko-kozielski, mimo, że potrzeby w jego przypadku są ogromne.
Z doniesień UMWO wynika, że e Opolu minister Tomasz Siemoniak, wraz z opolskimi parlamentarzystami i władzami regionu, ogłosił ważne inwestycje dla mieszkańców: od 2026 roku rusza modernizacja i elektryfikacja linii Opole–Nysa i Opole–Kluczbork.
– Kolej to przyszłość i dlatego chcemy postawić na kolej. Wspólnym wysiłkiem samorządu województwa, rządu i nas, opolskich parlamentarzystów, idziemy w tych kwestiach mocno do przodu – mówił na konferencji minister i poseł Ziemi Opolskiej Tomasz Siemoniak.
Minister podkreślał, że kolej jest najbardziej ekologiczną przyszłością transportu, stąd rządowe decyzje przywracające kolej tam, gdzie już od dziesiątków lat pociągi nie jeździły, budowa nowych tras kolejowych, zagęszczanie siatek połączeń.
– Statystyki mówią same za siebie, Polacy zaczęli jeździć pociągami, a te są coraz szybsze, coraz wygodniejsze i coraz bardziej niezawodne. Chcemy, żeby ta rewolucja kolejowa także tu, w opolskim, przyniosła korzyści mieszkańcom – dodawał minister.
Nie ma nas
Priorytety dotyczą dwóch bardzo istotnych dla mieszkańców regionu kierunków.
To inwestowanie na liniach Opole-Nysa i Opole-Kluczbork i od nowego roku te inwestycje będą ruszały - informował minister.
Z kolei marszałek województwa Szymon Ogłaza podkreślał, że deklaracja ministra o remoncie dwóch wspomnianych wyżej linii to przyczynek do poprawy jakości życia w całym regionie.
One już dzisiaj będą rewitalizowane i będzie podnoszona na nich prędkość, a w kolejnym etapie zostaną zelektryfikowane. To jest element naszej rewolucji kolejowej, bo jeśli te obydwie linie wpiszą się w zelektryfikowaną sieć naszych tras, inaczej będziemy myśleli o regionalnych kolejach. Ale przecież nie tylko regionalnych, bo to otwiera nowe możliwości także dla przejazdów międzyregionalnych – mówił marszałek.
Członek zarządu województwa Robert Węgrzyn wyraźnie podkreślał, że dzięki dobrej współpracy samorządu z rządem te dwie inwestycje rozpoczną się już w przyszłym roku.
Ponadto marszałek informował, że samorząd rozmawia także z PKP PLK o wyzwaniach, jakie czekają na południu województwa.
– Tam, gdzie graniczymy z Republiką Czeską, jest także tradycyjnie najbardziej atrakcyjna turystyczna część regionu, a do tej pory najbardziej wykluczona kolejowo. Zadeklarowaliśmy wsparcie samorządu dla inwestycji PKP PLK na tym pograniczu tak, aby było ono dostępne kolejowo – mówił marszałek Szymon Ogłaza.
Z kolei Robert Węgrzyn informował, że już październiku rozpoczną się rozmowy ze stroną czeską na temat planowanych inwestycji po obu stronach granicy.
– Czesi chcą też rozmawiać już o przyszłych ewentualnych połączeniach z Polską – dodawał.
Pomylili kolejność?
Owszem w ciągu 10 lat PLK zamierza zelektryfikować nie tylko linię Nysa-Opole oraz Opole-Kluczbork, ale też część Magistrali Podsudeckiej, jednak wyłącznie z Legnicy do Nysy. Dalej do Kędzierzyna-Koźla elektryfikacji nie zaznaczono!
Elektryfikacja i przebudowa Magistrali Podsudeckiej miałaby nastąpić w ramach Krajowego Programu Kolejowego (KPK).
W tzw. horyzontalnym rozkładzie jazdy PKP za 10 lat na trasie Kraków – Jelenia Góra przez Prudnik, Głogówek i Kędzierzyn-Koźle zaplanowano pociągi pospieszne co dwie godziny. Cóż z tego, skoro zachodzi uzasadniona obawa, że nowe składy mogą ulegać nadmiernej awaryjności z uwagi na zły stan techniczny Magistrali Podsudeckiej, zwłaszcza na odcinku Kędzierzyn-Koźle-Głogówek-Prudnik-Nysa.
Warunki w jakich zachodzić będzie eksploatacja taboru, pozostawiają wiele do życzenia. Torowisko na odcinku Kędzierzyn-Koźle- Nysa od lat nadaje się bowiem do wymiany. Na razie z deklaracji dotyczących gruntownej modernizacji tej linii kolejowej (wraz z jej elektryfikacją) niewiele wynika.
Należy przy tej okazji przypomnieć, że w ramach prowadzonych w spółce PKP PLK prac planistycznych w zakresie kolejowych inwestycji infrastrukturalnych o znaczeniu ponadregionalnym, związanych z perspektywą finansową 2021-2027, w kontekście interesującej nas Magistrali Podsudeckiej uwzględniono następujące projekty:
- Prace na linii kolejowej nr 137 etap I: Kędzierzyn-Koźle - Nysa;
- Prace na linii kolejowej nr 137 etap II: Nysa - Kamieniec Ząbkowicki;
- Prace na linii kolejowej nr 137 etap III: Kamieniec Ząbkowicki - Legnica.
Jak to zatem możliwe, że aktualne plany obejmują etap drugi oraz trzeci, a pominięto etap pierwszy, który - zgodnie z przyjętą strategią - powinien zostać zrealizowany na początku, a nie na końcu (o ile w ogóle w tych okolicznościach zostanie zrealizowany).
Decydenci powinni pamiętać, że - mając na względzie wieloletnie deklaracje sięgające jeszcze lat 70. XX wieku - w pierwszej kolejności powinien zostać wyremontowany znajdujący się w fatalnym stanie technicznym odcinek Kędzierzyn Koźle - Nysa, łączący de facto Dolny Śląsk i Opolszczyznę z województwami śląskim i małopolskim. Niestety – jak widać – zdecydowali inaczej.
Temat podjął też Tygodnik Prudnicki. W artykule Andrzeja Derenia z 1 października 2025 czytamy m.in.:
- To przejęcie roli odcinka Magistrali Podsudeckiej między Nysą, Prudnikiem, Głogówkiem, a Kędzierzynem-Koźlem, na rzecz odcinka Nysa – Opole. Ma się to stać poprzez elektryfikację magistrali od strony Kamieńca Ząbkowickiego do Nysy i następnie – dawniej drugorzędną linią – do Opola. Obie linie są wobec siebie konkurencyjne na dłuższych relacjach, ponieważ obsługują równoleżnikowe potoki ruchu między południową częścią województwa dolnośląskiego a górnośląskim megalopolis i Krakowem. Wraz z elektryfikacją linii Opole – Nysa – Kamieniec – Legnica i wprowadzeniem tam szybkich pociągów, los niezmodernizowanego i niezelektryfikowanego odcinka Nysa – Prudnik – Kędzierzyn-Koźle zostanie przesądzony – można przeczytać w artykule Tygodnika Prudnickiego, który trafnie skomentował całą sytuację.
Zresztą taki właśnie scenariusz przedstawia zdjęcie zamieszczone przez Komitet Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych.

Źródło: KODLK




















Napisz komentarz
Komentarze