W siódmej walce gali 26-letni Sulejman Romańczyk (178 cm, 73,2 kg) zmierzył się w formule 3×3 min z Pawłem Selwą (22 lata, 180 cm, 73,2 kg, Universal Fight Team Rzeszów). Obaj mieli za sobą zwycięskie występy i chcieli podtrzymać dobrą passę. Od początku pojedynek był szybki i dynamiczny. Romańczyk konsekwentnie łupał lewą łydkę rywala niskimi kopnięciami, dokładając presję i próby zapaśniczych wejść. W bardzo wyrównanej walce zobaczyliśmy efektowne obalenie, a spora jej część toczyła się w parterze.
W III rundzie starcie rozpoczęło się w stójce, a w jej drugiej części, przy próbie sprowadzenia, Romańczyk wylądował na plecach, jednak umiejętnie przetrwał atak i końcówka znów toczyła się w parterze. Komentatorzy podkreślali wysoki poziom przygotowania zawodników i dobre wyszkolenie. Niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Sulejman Romańczyk.
- Bardzo solidny przeciwnik, wiedziałem, że to nie będzie łatwa przeprawa, ale liczyłem na siebie, rzecz jasna. Dziękuję mojemu sztabowi trenerskiemu i wszystkim kibicom, którzy tutaj są. Ciężkie trzy miesiące przygotowań - mówił zwycięzca.
W 12., przedostatniej walce wieczoru 29-letni Bartek Bielawski (185 cm, 84 kg) zmierzył się ze starszym o sześć lat Sebastianem Szwedą (186 cm, 83,6 kg, MMATADORES Katowice). Komentatorzy prognozowali zakończenie przed czasem, ale widzowie obejrzeli mocne trzy rundy, pełne emocji. Pojedynek miał dobre tempo i wysoką kulturę techniczną i wyraźnie podobał się publiczności. Dwie pierwsze rundy przemawiały na korzyść Bielawskiego. W ostatniej odsłonie Szweda podjął ryzyko i próbował odwrócić losy starcia, lecz nie wykorzystał szans. Niejednogłośną decyzją sędziów wygrał Bartek Bielawski.
- Dziękuję moim przyjaciołom, rodzinie, znajomym za to, że mnie wspieracie. Chcę dawać jak najlepsze walki dla Was, dziękuję! - powiedział po ogłoszeniu werdyktu.
Dwie wygrane w jednej gali to znakomity bilans dla kędzierzyńsko-kozielskiej sceny MMA. Gratulacje dla zawodników i sztabów trenerskich!


















Napisz komentarz
Komentarze