- Nie chodzi o rozmach, tylko o obecność. O to, żeby być nad rzeką i dla rzeki - mówi Bronisław Piróg, prezes Stowarzyszenia Załóg Pływadeł "Rzeki Dzielą - Odra Łączy", które wraz z Morsami WOPR Dębowa oraz Oddziałem Rejonowym WOPR w Kędzierzynie-Koźlu zorganizowało wydarzenie.
Ze względu na problemy zdrowotne i ograniczony czas organizacyjny Piróga, pomysłodawcy jeszcze innej - o wiele większej imprezy - "Pływadeł", tegoroczna akcja patriotyczna nad Odrą nie obejmowała sprzątania brzegów ani większych wydarzeń towarzyszących. Lecz - jak podkreśla Bronisław Piróg - idea pozostaje żywa.
Tradycyjny spływ z wieńcem pamięci, który, jak co roku, został ręcznie upleciony w Polskiej Cerekwi, w tym roku przepłynął około trzech kilometrów - od Biadaczowa do kozielskiego "Szkwału" - niesiony przez trzech śmiałków, w tym dwóch członków Morsów Dębowa, czyli Janusza Tykę i Artura Rapę.
- Płynęli w samych kąpielówkach, asekurowani przez łodzie WOPR i strażaków ochotników - relacjonuje rozmówca.
Na brzegu na śmiałków czekali harcerze z Hufca ZHP Kędzierzyn-Koźle, którzy przejęli wieniec i zanieśli go pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego w Koźlu. Wśród osób witających pływaków byli też m.in. poseł Paweł Masełko oraz przewodniczący Rady Miasta Kędzierzyn-Koźle Ireneusz Wiśniewski.
W przyszłym roku organizatorzy patriotycznego spływu planują powrót do szerszej formuły - z akcją sprzątania oraz odtańczeniem Poloneza.
- Odra to nasza wspólna sprawa. Trzeba ją widzieć sercem - przypomina Bronisław Piróg.
Równolegle odbył się - zorganizowany przez Krzysztofa Chałata, związanego z Wodniackim Klubem Sportowym AQUA Active Kędzierzyn-Koźle - spływ kajakowy pętlą kędzierzyńską, w którym udział wzięło około 30 jednostek. Choć nie był bezpośrednio częścią akcji Piróga, jego uczestnicy również wpisali się w klimat święta.




































Napisz komentarz
Komentarze