piątek, 10 maja 2024 14:23
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tak przykre historie, że aż się nie chce wierzyć. Ekspresowo zgłosili się darczyńcy

Samotny mężczyzna pod sześćdziesiątkę za niecałe 400 złotych musi przeżyć cały miesiąc. W wyniku napaści doznał poważnego złamania nogi. Nie obeszło się bez operacji i założenia śrub. Zanim doszło do nieszczęścia, pracował jako stolarz. To zaledwie jedna z historii, która ma szansę zmienić się na lepsze dzięki "Szlachetnej Paczce".
Tak przykre historie, że aż się nie chce wierzyć. Ekspresowo zgłosili się darczyńcy
W ubiegłym roku do sztabu w Polskiej Cerekwi przyłączyła się Komenda Wojewódzka Policji w Opolu

Autor: W

Zaledwie 350 zł na miesiąc, z czego po wykupieniu leków i dokonaniu innych opłat zostaje 15 zł. Podobnych przypadków nie tylko w naszym powiecie jest więcej. W tym roku części z nich uda się choć w części zaradzić.

Tuż przed tym, jak 14 listopada wystartowała 20. edycja "Szlachetnej Paczki", jej liderka w rejonie Polska Cerekiew, Katarzyna Piegsa, nie ukrywała, że w związku z trudną sytuacją, wywołaną pandemią koronawirusa, towarzyszą jej obawy o powodzenie akcji. Mimo to wiara w darczyńców, którzy w poprzednich latach nigdy nie zawiedli, utrzymywała ją na duchu. Nadzieje nie były płonne.

Ogólnopolski projekt społeczny organizowany przez Stowarzyszenie Wiosna, którego głównym celem jest materialna i mentalna pomoc rodzinom i osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, w rejonie Polska Cerekiew jest realizowany od 2018 r.

Po tym, jak ośmioro wolontariuszy zakończyło odwiedzanie rodzin, wprowadzanie danych do systemu i tworzenie opisów, otwarto bazę wszystkich zakwalifikowanych rodzin. Na terenie gmin Polska Cerekiew i Pawłowiczki, gdzie działa sztab kierowany przez panią Katarzynę, do pomocy włączono 9 z 11 rodzin i osób samotnych.

W błyskawicznym tempie zgłosili się chętni do sfinansowania paczek. Już drugiego dnia od otwarcia bazy wszystkie zakwalifikowane rodziny znalazły swoich darczyńców.

To indywidualne osoby prywatne, ale zgłosiła się i paczka przyjaciół czy grupa studentów. Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i okolic czy Opola.

- Przeczuwaliśmy, że w tym roku będzie problem z firmami, bo teraz w dużej ich części praca odbywa się zdalnie. Ale za to osoby prywatne dały czadu - nie kryje radości Katarzyna Piegsa, kiedy ponownie rozmawiamy 17 listopada. - Najlepsze, że ludzie nadal dzwonią i pytają czy będą jeszcze rodziny. A baliśmy się, że dla tych dziewięciu nie znajdziemy darczyńców, myśląc, że w dobie pandemii będzie bardzo trudno pozyskać darczyńców. A tu taka niespodzianka! - dodaje.

Przyznaje, że rodziny w potrzebie z początku nie proszą o nic. Nie dowierzają w to, że w ogóle ktoś za darmo, za symboliczny uśmiech im coś da. Gdy zapytać je, czego potrzebują, o czym marzą, zawsze są zmieszani. Nie łatwo jest o coś prosić. Jednak kiedy już zdobędzie się ich zaufanie, otwierają się i przyznają, że brakuje im na przykład na jedzenie, opał czy środki higieniczne.

- Mamy dwie rodziny, którym potrzebny jest prysznic. U pozostałych większą potrzebą jest węgiel. Nie ma też łatwo pan, pracownik zajmujący się terenami zielonymi w sąsiedniej gminie, który przy koszeniu ranił się w palec u stopy i jest chwilowo niezdolny do pracy. Obecnie jest na zasiłku z GOPS. Po opłatach na życie zostaje mu 40 złotych na miesiąc - mówi pani Katarzyna. - Jak człowiek wysłucha tych historii, to aż nie potrafi uwierzyć, że ludzie w takiej sytuacji dają radę przeżyć do pierwszego - podkreśla.

Olbrzymie są potrzeby ludzi, których doświadczył los. Szczególnie w kryzysowych czasach. Choć w tym roku chciano się ograniczyć do dziewięciu rodzin, 17 listopada zgłoszono jeszcze jedną. Wolontariusze stwierdzili, że dadzą jej jeszcze radę pomóc.

Zakupione rzeczy darczyńcy dostarczą do OSP w Polskiej Cerekwi w dniach 12-13 grudnia. Wtedy odbędzie się finał projektu, nazwany "Weekendem Cudów", podczas którego wolontariusze zawiozą dary do potrzebujących.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Don pedroTreść komentarza: Widywana również w Kłodnicy na działkach od kilku tygodni. Widziałem ją 4 razyData dodania komentarza: 10.05.2024, 13:29Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: Kasiulka1Treść komentarza: To prawda, latała w sobotę przy moich fioletowych surfiniach ale bestia jest szybka nie zdążyłam zrobić zdjęcia:-)Data dodania komentarza: 10.05.2024, 13:27Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: KtosTreść komentarza: A proszę mi przypomnieć kto rządzi i jaka partia w KK...Ta głupota ludzi trwa od Ho Ho Ho....Dobrze wam tak macie to co wybraliście zacofana nowoczesnośćData dodania komentarza: 10.05.2024, 13:12Źródło komentarza: Czy pod topór trafi ponad 300 drzew?Autor komentarza: CggfyTreść komentarza: W Rydułtowach również latająData dodania komentarza: 10.05.2024, 11:25Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: JanekTreść komentarza: No i gdzie są teraz te organizacje proeko i niemcy zaniepokojeni stanem wód w Polsce?! W zeszłym roku, to była wina PiSu, a w tym roku rozumiem, że rządzący nie mieli na to wpływu?!Data dodania komentarza: 10.05.2024, 10:50Źródło komentarza: Wprowadzono I stopień zagrożenia na Kanale GliwickimAutor komentarza: doktor inżynierTreść komentarza: Nie jesteście w stanie zadbać o unikalny zabytek - Baszta Montalamberta, a trigerujecie się na hitlerowski bunkier o znikomym znaczeniu historycznym. LUDZIE jesteście tak prości w obsłudze, pomanipulować wami idzie szybko...Data dodania komentarza: 10.05.2024, 10:45Źródło komentarza: Czy pod topór trafi ponad 300 drzew?
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 18°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna