psy

Schronisko w Kędzierzynie-Koźlu od lat zapewnia bezpieczny azyl i godne warunki życia bezdomnym zwierzętom z naszego regionu. Pracownicy i wolontariusze dbają nie tylko o przysłowiową pełną miskę, ale również aktywność fizyczną, kontakt z ludźmi, obdarzają je opieką i czułością. Jedyną rzeczą, jakiej brakuje tym psom i kotom do pełni szczęścia to domy i własne rodziny. Być może któremuś z nich brakuje właśnie Ciebie…

Schronisko w Kędzierzynie-Koźlu od lat zapewnia bezpieczny azyl i godne warunki życia bezdomnym zwierzętom z naszego regionu. Pracownicy i wolontariusze dbają nie tylko o przysłowiową pełną miskę, ale również aktywność fizyczną, kontakt z ludźmi, obdarzają je opieką i czułością. Jedyną rzeczą, jakiej brakuje tym psom i kotom do pełni szczęścia to domy i własne rodziny. Być może, któremuś z nich brakuje właśnie Ciebie…

Wniosek w tej sprawie złożył radny miejski Andrzej Kopeć. Chodzi o odnowienie tabliczek informujących o zakazie wprowadzania psów na place zabaw.

Schronisko w Kędzierzynie-Koźlu od lat zapewnia bezpieczny azyl i godne warunki życia bezdomnym zwierzętom z naszego regionu. Pracownicy i wolontariusze dbają nie tylko o przysłowiową pełną miskę, ale również aktywność fizyczną, kontakt z ludźmi, obdarzają je opieką i czułością. Jedyną rzeczą, jakiej brakuje tym psom i kotom do pełni szczęścia to domy i własne rodziny. Być może, któremuś z nich brakuje właśnie Ciebie…

Schronisko w Kędzierzynie-Koźlu od lat zapewnia bezpieczny azyl i godne warunki życia bezdomnym zwierzętom z naszego regionu. Pracownicy i wolontariusze dbają nie tylko o przysłowiową pełną miskę, ale również aktywność fizyczną, kontakt z ludźmi, obdarzają je opieką i czułością. Jedyną rzeczą, jakiej brakuje tym psom i kotom do pełni szczęścia to domy i własne rodziny. Być może, któremuś z nich brakuje właśnie Ciebie…

Chcemy się upocić, styrać. I psy też chcą. To jest konieczny warunek. Jeżeli pies nie lubi tego robić, to tego robić nie będzie, choćby nie wiem co. Jeśli pies nie czuje więzi z maszerem, też tego nie będzie robił - mówi Tomasz Radłowski. Z założycielem i kierownikiem Cze-Mi - Sekcja Sportów Psich Zaprzęgów LZS "Odrzanka" Dziergowice rozmawialiśmy o wyzwaniu, jakim było ukończenie Sedivackuv Long. To ten wyścig w Czechach okazał się dla Tomasza Radłowskiego, jeśli nie najlepszym w aspekcie sportowym, to najtrudniejszym w całej dotychczasowej karierze, również dla jego czworonogów.

W czasie sylwestrowego hałasu, jedne psy nie odstępują właścicieli na krok, inne ukrywają się w najgłębszym kącie pod meblami. Jeszcze inne uciekają na oślep i to bardzo daleko. Pamiętajmy, że słuch zwierząt charakteryzuje się większą niż nasza czułością.

Dobre wieści napływają ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu. Pojawiają się kolejne osoby, które mimo przedświątecznej pogoni, znajdują czas na to, aby przygarnąć i zaopiekować się przesympatycznymi czworonogami.

Międzynarodowe Wyścigi Psich Zaprzęgów "Szczekowyje w Kuźni" przyciągnęły również naszych zawodników. W imprezie zorganizowanej w pierwszy weekend listopada w Kuźni Raciborskiej przez Klub Sportowy "Wilczy Pakt" nie mogło zabraknąć zawodników Cze-Mi Sekcja Sportów Psich Zaprzęgów LZS "Odrzanka" Dziergowice.

Las przyległy do boiska w Lubieszowie w pierwszy weekend października znów opanowały psy i maszerzy. Przeprowadzono biegi integracyjne dla dzieci, sztafety klubowe canicross czy sztafety mieszane.

Las przyległy do boiska w Lubieszowie znów opanują psy i maszerzy. W pierwszy weekend października odbędzie się tam jubileuszowy XX Lubieszowski Cross, zorganizowany w 20-lecie klubu Cze-Mi Sekcja Sportów Psich Zaprzęgów LZS "Odrzanka" Dziergowice.

Po przerwie spowodowanej pandemią do Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakrzowie powracają wydarzenia, jakie znamy sprzed 2020 r.

"Wiosna niestety obnaża pewien problem na naszej ścieżce - szczególnie na deptaku w Reńskiej Wsi" - tak rozpoczyna się post na facebookowym profilu "Szlakiem Kolejowym". To profil ścieżki pieszo-rowerowej, łączącej trzy gminy wiejskie naszego powiatu.

Szczęśliwy finał sprawy, która przerosłaby niejedną osobę, a nawet instytucję.

Z wynajętego kilkanaście lat temu domu w Reńskiej Wsi musiało się wyprowadzić starsze małżeństwo. W budynku przeznaczonym do rozbiórki pozostawili jedenaście psów. Choć właściciele czworonogów zobowiązali się przyjeżdżać do nich codziennie z wodą i karmą, sytuacja ta nie może trwać długo. Los psów wzięło w swoje ręce stowarzyszenie prozwierzęce.