czwartek, 28 marca 2024 10:49
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pięcioletnia Zlata ma duże szanse na wyzdrowienie ale nadzieja na życie kosztuje ponad milion złotych

W walkę o życie małej dziewczynki, która wraz z rodzicami mieszka na Ukrainie włączyli się jej bliscy z Kędzierzyna-Koźla. Trwa zbiórka pieniędzy na bardzo kosztowne leczenie.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

- Nasza córeczka umiera! Ona walczy z bólem i rakiem, a my z rozpaczą… Każdy dzień zaczynamy i kończymy w strachu. Tak bardzo boimy się, że ją stracimy… Nikt nie zasługuje na cierpienie, zwłaszcza niewinne i bezbronne dziecko! Ona ma dopiero 5 lat… Błagamy o Twoją pomoc, by ratować jej życie! – piszą Marina i Mikołaj, rodzice Zlaty.

- Dziewczynka już miała operację oraz chemioterapię, lecz potrzebuje dalszego leczenia - immunoterapii w Barcelonie w szpitalu dziecięcym Sant Joan de Deu. Koszt tego leczenia jest przeogromny dla zwykłej rodziny i wynosi ponad 260 tysięcy euro. Tata Zlaty jest ratownikiem medycznym a mama pielęgniarką. Zbieramy jak możemy. Założyliśmy konto na stronie się pomaga oraz grupę licytacyjną dla Zlaty na Facebooku. Proszę o jakąkolwiek pomoc w zbiórce pieniędzy dla małej Zlaty, bądź o wsparcie finansowe, dzielenie się informacją ze znajomymi poprzez media społecznościowe albo namiary na inne charytatywne organizacje – napisała do nas Katarzyna Odryńska. Zlata jest kuzynką jej męża Dmytra, z którym mieszka w Kędzierzynie-Koźlu.

 

Link do zbiórki na Siepomaga.pl https://www.siepomaga.pl/zlata?fbclid=IwAR0oNZ16aXLfs-g2NbrgYQBbCmqS2VL1wTTF4WvctLPfg5zJbUw8dYVkmKg

Link do grupy z licytacjami https://www.facebook.com/groups/741760973404132/?ref=share

 

Rodzice Zlaty opisali historię swojej córeczki na stronie Siepomaga.pl

Wciąż nie możemy się otrząsnąć… Zadajemy sobie pytanie, na które nigdy nie poznamy odpowiedzi – dlaczego? Dlaczego my? Dlaczego ona, nasza kochana, malutka córeczka, która nikomu nie zrobiła nic złego… „Zlata” w języku Słowian oznacza złoto… Nazwaliśmy tak córeczkę, bo tym właśnie jest dla nas – naszą złotą dziewczynką, naszym największym skarbem. Skarbem, który rak i śmierć tak brutalnie chcą nam odebrać…

Nasz koszmar zaczął się w niecodziennych okolicznościach – pięknym latem… Córeczkę zaczęła boleć lewa rączka. Płakała i pokazywała nam, że ognisko bólu jest w kości przedramienia… Zmartwieni, czym prędzej udaliśmy się do szpitala. Początkowo lekarzom trudno było znaleźć odpowiedź, co jest naszemu ukochanemu dziecku. Ich niepokój wzbudziła podwyższona temperatura córeczki i złe wyniki badań krwi… Zaczęli szukać przyczyny. Po blisko dwóch miesiącach diagnoza dosłownie zwaliła nas z nóg. Usłyszeliśmy, że w ciele naszego dziecka zadomowił się nowotwór, który w każdej chwili może odebrać jej życie...

Nie wierzyliśmy w to, co się dzieje… Trafiliśmy na oddział, którego sama nazwa budziła nas lęk – onkologię… Płakaliśmy tyle, że zabrakło nam łez – tylko wtedy, kiedy nasza wojowniczka zasypiała, zmęczona po badaniach… Nie chcieliśmy, by się martwiła, by się bała. Wystarczyło, że my umieraliśmy ze strachu.

24 listopada 2020 roku, po ponownym badaniu, nasz świat skończył się po raz kolejny. U naszej córeczki zdiagnozowano nowotwór układu współczulnego - neuroblastomę IV stopnia. Nowotwór bardzo złośliwy, bardzo niebezpieczny... Atakuje na ogół tylko małe dzieci, jakby specjalnie wybierając tych najsłabszych i najbardziej bezbronnych… Wiąże się z bardzo złymi rokowaniami – połowa chorujących na niego dzieci umiera.

W cierpieniu – tym bardziej cierpieniu dziecka – nie ma nic pięknego, nic szlachetnego… Patrzymy na łysą główkę naszej córeczki – tak lubiła, kiedy pletliśmy jej kucyki i warkocze… Patrzymy na pokłute rączki, podłączone do kroplówki z chemią, na podkrążone oczy, buzię, bladą jak śmierć i opuchniętą od leków… Myśl o córce wypełnia całe nasze serca, które pękają z bezradności i rozpaczy. Gdybyśmy tylko mogli, wzięlibyśmy na siebie jej chorobę i cierpienie… Oddalibyśmy życie, aby jej mogło trwać.

Złotunia przeszła operację usunięcia guza, jest w trakcie chemioterapii. Przed nami długa walka o życie, wiele miesięcy w szpitalu… Ciężkie chwile. Jesteśmy dopiero na początku drogi. Nie opuszcza nasz strach, co los jeszcze nam szykuje… Wiemy, że neuroblastoma to zabójczy nowotwór, który bardzo często wraca. Aby zapobiec ryzyku wznowy, nasza córeczka musi przejść immunoterapię – ostatni etap leczenia. Dzięki podaniu specjalnych przeciwciał organizm sam zacznie zwalczać komórki nowotworowe! U dzieci w czwartym stadium choroby przeżywalność wynosi około 20 procent… Immunoterapia zwiększa szanse wyzdrowienia o kolejne 20! Poruszylibyśmy niebo i ziemię, żeby choćby o promil zwiększyć nadzieję, że Złocia przeżyje…

Szpital dziecięcy z Barcelony daje córeczce duże szanse na wyzdrowienie. Zakwalifikował Złotunię do immunoterapii. Ta wiadomość dała nam siłę do walki. Niestety leczenie jest koszmarnie drogie… Ponad milion złotych, tyle kosztuje szansa na życie naszego dziecka. Sami nigdy nie zdobędziemy takich pieniędzy - jesteśmy zwykłą niezamożną rodziną. Służbie zdrowia poświęciliśmy całe życie… Jesteśmy pielęgniarką i ratownikiem medycznym, każdego dnia robimy wszystko, by ratować innych… Tymczasem nie możemy ratować własnego dziecka. Musimy błagać o ratunek, by naszą córeczkę czekało życie, nie śmierć.

Złocia ma dopiero 5 lat, wycierpiała więcej niż niejeden dorosły. Błagamy o Waszą pomoc. Jeśli ratunek nie przyjdzie na czas, jeśli rak zaatakuje i nam ją zabierze, stracimy córeczkę, która jest sensem naszego życia… Ciągle pyta, kiedy wróci do domu. Błagamy o ratunek dla niej.

Rodzice - Marina i Mikołaj



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: doktor inżynierTreść komentarza: Inflacja i wzrost wszelkich kosztów nastąpiło dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu i rządom PiS.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 23:01Źródło komentarza: Mieszkanie za remont w Kędzierzynie-KoźluAutor komentarza: BOŻENATreść komentarza: 👏👏ogromne gratulacje Ciężka praca,ogromny sukcesData dodania komentarza: 27.03.2024, 21:42Źródło komentarza: Sukces licealistki. Indeks na uczelnię ma już praktycznie w kieszeniAutor komentarza: HeheTreść komentarza: IDZIE JAK PO MAŚLEData dodania komentarza: 27.03.2024, 20:46Źródło komentarza: Będziemy mieli posła? Paweł Masełko przed trudną decyzjąAutor komentarza: MamwdoptuskaTreść komentarza: Do łatania dziur to czaskoski najlepszyData dodania komentarza: 27.03.2024, 19:54Źródło komentarza: Do połatania wiele dziur w drogachAutor komentarza: AKTreść komentarza: Piękna ceremonia, piękne pożegnanie, cała Polska dla Ciebie Julciu zjechała.... pozostaniesz na zawsze w naszych sercach.... Tak bardzo żałuję, że.......Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:30Źródło komentarza: Ostatnie pożegnanie Julii Wójcik. ZDJĘCIAAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: Niewątpliwie objęcie przez Pana Starostę mandatu posła byłoby korzystne dla naszego miasta i regionu. Teraz akurat kończy się kadencja Rady Powiatu. Nowa rada wybierze nowego starostę. Więc nie ma się co wahać.Data dodania komentarza: 27.03.2024, 18:29Źródło komentarza: Będziemy mieli posła? Paweł Masełko przed trudną decyzją
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 993 hPa
Wiatr: 38 km/h

Reklama
Reklama
6,49
6,65
2,79
45zł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna