Zgłoszenie do operatora numeru alarmowego wpłynęło w poniedziałek, 12 czerwca około godziny 17. O śniętych rybach poinformował wędkarz, który pływał łódką po kanale. Strażacy zwodowali dwie łodzie i udali się na rozpoznanie. Sprawdzili odcinek od Ślizu Kłodnica do miejsca, gdzie łączy się Kanał Gliwicki z Odrą. Napotkali zaledwie kilkanaście sztuk i odłowili je.
Na miejscu był także przedstawiciel sztabu kryzysowego, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. W trakcie trwania akcji pojawiła się Klaudia Jachira, posłanka na Sejm Zielonych.
- Zostałam poinformowana przez lokalnych działaczy, którzy od kilku dni alarmują o tej sytuacji. Słyszałam, że znaleziono tu już pół tony śniętych ryb. Jutro rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, na którym zostanie przedstawiona ustawa o tak zwanej rewitalizacji Odry. W związku z tym, że te sytuacje przypominają scenariusz z ubiegłego roku, postanowiłam pojechać osobiście i zobaczyć na własne oczy ile w tym jest szumu medialnego, co mówią służby oraz pracownicy Wód Polskich. Odbyłam szereg spotkań ze środowiskiem aktywistycznym, wędkarzami oraz starostą powiatu - powiedziała Klaudia Jachira.




























Napisz komentarz
Komentarze